sobota, 16 sierpnia 2014

Rozczulające wspomnienia

Czy jesteś w stanie choć na chwilę się zatrzymać? Pomyśleć o przeszłości,  o tym co było i nie wróci? Z rozczuleniem wspomnieć najpiękniejsze,  ale i te gorsze momenty życia? Być sentymentalnym to nic wstydliwego. Nie można ciągle na oślep gnać do przodu, czasem trzeba zatrzymać się przy czymś co już nigdy się nie zmieni. Nie boję się powiedzieć, że lubię z sentymentem wrócić do najlepszych wspomnień. Tego, że moje szafki i pudła zalegają widokówki, pamiątki, stare rysunki też się nie wstydzę. Lubię zbierać, wydawałoby się bezsensowne rzeczy, bo przypominają mi o moich dawnych fascynacjach i o tym, że ciągle jestem w środku dzieckiem, bez względu na wiek. Nie usuwam ani nie wyrzucam zdjęć, bo najlepiej zatrzymują ulotne chwile, są niepowtarzalne i pokazują jak się zmieniamy na przestrzeni czasu. Prowadzę zeszyt na wzór pamiętnika, żeby mieć blisko słowa ważnych ludzi, słowa, które czasem łatwiej przelać na papier niż powiedzieć, bo są same w sobie bardzo osobiste. Nie chcę tego zmieniać, bo chociaż patrzę z optymizmem w przyszłość, czasem potrzebuję wrócić do chwil, które sprawiły,  że jestem właśnie w tym miejscu gdzie teraz.

"Obiecaj, że jak będziemy za sobą tęsknić zaw­sze będziemy pat­rzeć w gwiaz­dy, gdziekol­wiek życie nas nie po­niesie niebo nad naszy­mi głowa­mi zaw­sze będzie to samo."

niedziela, 10 sierpnia 2014

Drobiazgi, drobiazgi, drobiazgi

Cześć. Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym postem, zupełnie niezwiązanym z poprzednimi. Tak jak ostatnio podkreślam, że na moim blogu będę dodawać notatki o tematyce różnorodnej, czyli to co przyjdzie mi na myśl, a pomysłów jest naprawdę wiele. W każdym razie tyle na ten temat, przechodzę do sedna. Chciałam Wam zaprezentować kilka przedmiotów, które do tej pory kupiłam (nie licząc kosmetyków, ubrań i jedzenia). Jak co roku od pewnego czasu, wakacje spędzam w Anglii, a właśnie tu (nie wiem jak w innych krajach) popyt mają sklepy zwane wszystko za funta. Dwie rzeczy z tych, które pokazuję poniżej, kupiłam akurat tam, resztę w sklepach typu hurtownia/magazyn.



Skarbonka Coca Cola. Nie planowałam tego zakupu, ale jak ją zobaczyłam, po prostu mnie urzekła. Na pewno mi się przyda, bo po powrocie z wakacji planuję zacząć zbiórkę pieniędzy na osobiste cele i marzenia.



Świeczka o zapachu babeczki waniliowej. Tak, właśnie tu zaczyna się moja obsesja. Jestem maniakalnym zbieraczem świeczek. Jak widzę jakieś w sklepie to nie mogę przejść obojętnie, zawsze muszę kupić albo w najlepszym wypadku powąchać.



Pudełko z motywem Coca Cola. Znalazłam je w sklepie już po kupieniu skarbonki, więc postanowiłam dobrać do kolekcji. Przyda się do przechowywania drobiazgów.



Świeczka o zapachu chupa chups pomarańczowego. To właśnie ją znalazłam w Pound Land i moja obsesja przypomniała o sobie, także więcej nie trzeba dodać.



Świeczka o zapachu babki cytrynowej. Uwielbiam świeczki o zapachu wanilii i wszelkiego rodzaju ciast, ciasteczek.



Plastikowy słoik do przechowywania żywności. Prawdopodobnie wykorzystam go do przechwowywania Jelly Beans.



Mały słoiczek podobny do tego powyżej. Siostra kupiła mi go jako pojemniczek na świeczkę i sądzę, że taki pozostanie jego użytek.


                                       

Zapachowy olejek do pokoju (musicie na słowo mi uwierzyć) - honey and vanilla. Jeszcze go nie używałam, ale zapachem przypomina aromat do ciasta.

To tyle na dziś. Zapraszam na kolejny post z zupełnie innej bajki (w końcu trzeba ukazywać różne strony swojej osobowości). 
Mam do Was jedno pytanie, bylibyście zainteresowani postem typu haul wakacyjny? 

wtorek, 5 sierpnia 2014

Nie bój się, nie wahaj

Jak wyglądałoby twoje życie gdybyś nie podjął pewnych decyzji? Czy znajdowałbyś się w tym samym miejscu co teraz? Nie wiadomo, ale jedno jest pewne, musisz tak żyć, aby nigdy nie żałować. Musisz nauczyć się brać los w swoje ręce. Twój wybór jest równy szczęściu, które możesz zyskać. Zawsze jest ryzyko, ale kto nie zaryzykuje, nic nie zyska. Jedno życie, jeden człowiek, ale szans wiele. Nie bój się marzyć, sprawiaj by twoje sny stawały się rzeczywistością. Nie wahaj się, podejmuj decyzje, które uważasz za słuszne, bo sam najlepiej wiesz czego potrzebujesz. Działaj, wypełniaj listy z planami, realizuj swoje pragnienia od najmniejszych do tych ogromnych. Rób tak, abyś po latach mógł usiąść z wypełnionym po brzegi albumem wspomnień i mieć pewność, że nie zmarnowałeś ani jedenej chwili. Człowieku po prostu żyj.

"Nikt nie może tracić z oczu tego, czego pragnie. Nawet kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, by się nie poddać."

"Marzenia się spełniają, ale nigdy tym, którzy tylko marzą."

"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki."

"Jeżeli marzy tylko jeden człowiek, pozostanie to tylko marzeniem. Jeżeli zaś będziemy marzyć wszyscy razem, będzie to już początek nowej rzeczywistości."

sobota, 2 sierpnia 2014

Słodkie początki

Cześć.
Dzisiaj pierwszy post po długiej przerwie i pierwszy o tematyce kulinarnej, ale na pewno nie ostatni. Gotowanie i pieczenie to moja pasja od pewnego czasu, chociaż bez bicia przyznam, że nie zawsze wychodzi tak jak oczekuję, ale nie jest źle (zjadliwe efekty), więc nie odpuszczam. Znajomi też nie narzekają, a to dodatkowa motywacja. Na pierwszy ogień przedstawiam odrobinę zmodyfikowany przepis na ciasteczka owsiane. Idealne na przekąskę, drugie śniadanie, deser, ogólnie wedle uznania. Ciastka można przechowywać przez kilka dni, nie zepsują się.
Składniki:
1 szklanka mąki
1-1,5 szklanki płatków owsianych
1/4 szklanki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 łyżeczka sody
1/2 kostki margaryny
5 łyżek miodu
1/4 szklanki gorącej wody
Dodatki wedle upodobań, ja dodaję kokos, migdały, również można  rodzynki, orzechy itp.
Sposób wykonania:
Margarynę rozpuścić w rondelku i odstawić do ostudzenia. Przygotować dwie miski. W pierwszej wymieszać przesianą mąkę, płatki, oba cukry oraz dodatki. W drugiej misce rozmieszać wodę z sodą dodać margarynę oraz miód. Mieszać do otrzymania bursztynowego płynu. Przelać do suchych składników i połączyć do uzyskania jednolitej masy. Piekarnik nagrzać na temperaturę 180°, ciasteczka układać na blaszce wyłożonej papierem lub posmarowanej margaryną. Piec 15-20 minut, aż do zarumienienia.
Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z przepisu. Życzę smacznego i zapraszam na kolejny post z zupełnie innej "półki".

czwartek, 31 lipca 2014

Un nouveau départ

Cześć.
Po prawie roku nieobecności postanowiłam wrócić na bloga i spróbować prowadzić go systematycznie. Poprzednim razem mi nie wyszło, ale zawsze warto mieć nadzieję i determinację. Jednak żeby mój pomysł miał "ręce i nogi" potrzebuję porady bardziej doświadczonych w blogowaniu osób, a mianowicie co powinno znajdować się na moim blogu żeby zaskarbić uwagę czytelników oraz o czym najlepiej pisać, aby nie powielać innych. Szczerze liczę na Wasze rady. ;)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

La peur, le stress et l'anxiété

Hej. Wakacje dobiegają już końca, tym stwierdzeniem Ameryki nie odkryłam. Jednak co za tym idzie, rozpoczyna się nowy rok szkolny. Dla jednych to powrót do "normalnego" stylu życia, na luzie, bez większych problemów, to przecież tylko szkoła. W sumie racja, okej, takie nasze życie. Niestety ja tak nie potrafię. Podjęłam decyzję, jak każdy absolwent gimnazjum. Wybrałam szkołę, po zakończeniu zaniosłam papiery i luz, wakacje. Wyjechałam, zero myślenia o szkole, odpoczynek. Aż do dwóch tygodni wstecz. Praktycznie noc w noc śni mi się nowa szkoła, w złych barwach. Ciągłe spóźnienia, samotność, problemy. Budziłam się rano z ulgą, że to tylko sen, ale obawy zostały. Zaczęłam się zastanawiać jak to będzie, czy poznam kogoś fajnego, czy się zaklimatyzuję, czy poradzę sobie z nauką. Eh, tyle pytań, a odpowiedzi brak. Jestem osobą dość emocjonalną, chociaż taka się nie wydaję. Z pozoru poważna, spokojna, opanowana. Tak naprawdę emocje trzymam na wodzy, nie ukazuję ich od tak. Trzeba mnie bliżej poznać, żeby zobaczyć jaka jestem w rzeczywistości. Na samą myśl o szkole ściska mi żołądek, kompletnie nie wiem jak to będzie. Czuję, że ze stresu nie usnę, a w dzień rozpoczęcia będę się trząść. Tak, przyjaciele powtarzają mi, że to TYLKO szkoła. Prawda, ale ja przecież spędzę tam trzy lata, każda dnia wiele godzin. Jak tu się nie przejmować? Na dodatek nie mam ani książek, ani zeszytów, właściwie nic. Do domu wracam w najbliższy czwartek, jak dla mnie to bardzo późno. Chyba zacznę pić herbatki uspakajające. Nie wiem co mnie skłoniło do napisania tego posta, po prostu potrzebowałam to z siebie wyrzucić, wyzbyć negatywnch emocji. Uf, trochę lepiej. A Wy jakie macie podejście do szkoły, z jakim nastawieniem do niej wracacie? Może dacie mi rady jak przetrwać ten pierwszy dzień ze spokojem? I czy w szkole średniej jest tak strasznie? To by było na tyle.

Ostatnio odkryłam tę piosenkę, mam nadzieję, że Wam też się spodoba :)


piątek, 23 sierpnia 2013

Le vendredi

Cześć. Nie pisałam przez kilka dni, bo po prostu nie miałam o czym. Przez prawie cały tydzień leżałam w łóżku z tabletem w rękach i tyle. Miałam "zawias", nic mi się nie chciało, wolałam przebywać z dala od towarzystwa, ludzi. Dziwne. Eh, ale dość o tym. Zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez Patrycję i jestem z tego powodu bardzoo zaskoczona. Dziękuję za tę nominację, szczególnie, że bloga prowadzę od niecałych dwóch tygodni. 
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”.  Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Pytania :
1.Dlaczego prowadzisz bloga ?
Prowadzę bloga, ponieważ to nowe doświadczenie, a doświadczenia kształtują człowieka.
2.Gdzie byłeś za granicą ?
Anglia, Walia, Francja.
3.Masz dziewczynę/chłopaka ?
Nie.
4.Lubisz szpinak ?
Uwielbiam. Mimo wielu złych opinii, uważam, że jest bardzo smaczny.
5.Woda mineralna czy Cola ?
Woda mineralna.
6.Lubisz kakao ?
Lubię, chociaż dopiero od niedawna.
7.Jaki sport uprawiasz ?
Niestety żaden, jedynie czasem biegam.
8.Mieszkasz na wsi czy w mieście ?
W mieście.
9.Jaka była najbardziej szalona sytuacja w twoim życiu ?
Nie potrafię sprecyzować ;)
10.Wolisz zimę czy lato ?
Raczej porę pomiędzy nimi - wiosnę. Lubię jak pada pierwszy śnieg, ale lato też ma swoje uroki.


Blogi, które nominuję:


Pytania:
1. Jakie masz hobby?
2. Największe marzenie (takie, które możesz zdradzić)?
3. Kim chcesz zostać w przyszłości, jaki zawód podjąć?
4. Ulubiona potrawa?
5. Ulubiony przedmiot i dlaczego?
6. Co sądzisz o homoseksualistach?
7. Najciekawsze miejsce na świecie?
8. Ulubiony pisarz/ książka?
9. Wierzysz w przesądy, jeśli tak, to jakie?
10. Ameryka Północna czy Południowa?
11. Ulubiony youtuber?